-Miłość jak cień ucieka, gdy za nią kto goni. Ucieka, gdy ją ścigasz. Gdy uciekasz goni...
Kobieta stała przez chwilę osłupiała. W końcu powiedziała:
-Ten wiersz...Też go znam...
-To niesamowite...To znak...
Patrzyli sobie w oczy bardzo długo,a ich twarze dzieliła coraz mniejsza odległość. Gdzie byli myślami? Kto wie? Może w magicznej krainie zwanej Upendi?*Może w obłokach? A może po prostu nie myśleli? Może nie chcieli? Ich usta dzieliła odległość zaledwie 3 milimetrów. I w momencie kiedy mieli się jej pozbyć poczuli....szturchnięcie.
-Przepraszam bardzo! To wypadek! -powiedziała starsza kobieta,której zakupy na młodych ludzi. German natychmiast zareagował
- Nic się nie stało. Pomogę pani.
Zawstydzona Angeles odeszła od ławki rzucając tylko krótkie-do widzenia.
* * *
Młoda dziewczyna w błękitnej sukience siedziała pod drzewem w ogrodzie czytając książkę. Nie wychodziło jej to jednak zbyt umiejętnie przez pewnego bruneta kołyszącego się w jej umyśle. Mimo iż bardzo chciała nie potrafiła przestać myśleć. Od kąt ostatni raz go widziała minęło kilka dni. "Nie przyszedł,nie zadzwonił nie napisał. Czyżby jego słowa nic nie znaczyły. Czyżby to miała być tylko zabawa,a po ostatnim stwierdził,że nie warto. Że ona nie jest tego warta."
-Głupia kozo! Sama jesteś sobie winna!-skarciła się
Wstała i skierowała się do swego rodzinnego domu. Rzuciła książkę w kąt i usiadła na kanapie. Włączyła telewizor w poszukiwaniu jakiegoś filmu.
-Nie,nie,nie..."Titanic"..nie. "Metro"...nie. "Pokojówka na Manhattanie "...Nie! Czy tu są jakieś ciekawe produkcje!
Przełączyła kolejny kanał. "Król lew". Mimo wieku uwielbiała tę animację. Nie tylko przez piosenki i wspomnienia z dzieciństwa. Cała historia przypominała jej Hamleta. Film mogłaby oglądać codziennie i tak stało się dziś.
-Hakuna Matata! Dokładnie nie będę się tym przejmować!
Po kilku kolejnych scenach filmu do jej uszu dobiegły dźwięki piosenki "Miłość rośnie wokół nas"
"Miłość rośnie,wokół nas!
W spokojną, jasną noc...
Nareszcie świat,
zaczyna w zgodzie żyć!
Magiczną czując noc...
Jak mam jej wyznać miłość?
Jak wytłumaczyć mam?
Kim jestem, co się stało?
Nie wiem.
Co robić nie wiem sam...
Jest tak zamknięty w sobie!
Lecz nie uwierzę, że...
Nie będzie królem,
skoro ma,
królewski ton i gest!
Miłość rośnie,
wokół nas!
Jej zapach jest tuż, tuż!
Kochać to,
pokonać, troski swe!
Przetrwać pośród burz... "
-Miłość! Wszędzie miłość!Mimo tego faktu oglądała dalej,a na końcu pojawiły się łzy. -Tyle lat żył w niesłusznym poczuciu winy... Wyłączyła telewizor i poszła na górę do swojego pokoju. Czuła natchnienie. Postanowiła napisać piosenkę. Po kilku godzinach z uśmiechem na twarzy odeszła od pianina.
-Skończyłam!
* * *
*Upendi-kraina miłości,do której Rafiki zabrał Kiare i Kovu. Nawiązanie do "Króla Lwa II"
Witam po długiej przerwie :D
Pewnie zastanawiacie się co ja mam z tym Królem Lwem xD :D
No więc dzisiaj dzień dziecka i tak jakoś miałam fazę na dzieciństwo ;)
A ulubiona bajka z dzieciństwa to oczywiście WSZYSTKIE CZĘŚCI "KRÓLA LWA " <3
Rozdział pisany na szybko,nie wyszedł :(
No ale cóż :(
Nie wiem kiedy next -.-
Piosenka Angie nie będzie z "Violetty",tylko tyle zdradzę :P
Aby ukazał się kolejny rozdział minimum 3 KOMENTARZE
Przykro mi,że muszę wymuszać,ale liczba komów wciąż spada
Pozdrawiam ;)
Sissi <3
genialne czekam na nexta
OdpowiedzUsuńThank you ;)
UsuńSzantażysto ty. I to na dzień dziecka. Ale miło, że dodałaś rozdział, długo na niego czekałam. Nie mogę się doczekać trójkącika miłosnego, może w domu Saramego? No i wyczekuje też piosenki.
OdpowiedzUsuńCzekam na next i pozdrawiam.
Świetne czekam na nexta
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń