-Jestem zakochany...-powiedział po dłuższej chwili mężczyzna.
Angeles z całej duszy pragnęła to usłyszeć. Myślała że po tych słowach odetchnie z ulgą. I rzeczywiście...Jej sumienie odetchnęło,ale w sercu poczuła kujący ból,a razem z nim smutek i żal. Najchętniej zniknęła by z tego parku. Zaszyła się w jakimś kącie i dała upust emocją. Ale nie. Nie mogła rozpłakać się przy nim.
-W pięknej kobiecie...-ciągnął dalej-...Młodej,wysokiej,utalentowanej...-uśmiech na twarzy mężczyzny był coraz większy-...Ambitnej i dobrej.
Trzeba przyznać że opis ten idealnie odzwierciedlał postać Marii Saramego.
-Uwielbiam na nią patrzeć...Na jej blond włosy i niebieskie oczy...-Kobieta słuchała jak w transie. "Nie rozumiem jak mogłam pomyśleć że German nie kocha swojej partnerki. Tak pochlebnie o niej mówi. Utalentowana...piękna...blondynka...Moment co?! Maryja ma ciemne włosy ?! "
-Czekaj,czekaj. Powiedziałeś blondynka ?-spytała nie dowierzając.
-Tak
-Ale moja siostra jest brunetką?!
-Ale ja wcale nie mówiłem o twojej siostrze...
Cisza. Cisza. Tylko cisza. Nikt nic nie mówił. Nagle Angie spytała łamiącym się głosem.
-Więc o kim?
-Nie domyślasz się?
-Nie. O kim?
-O takiej jednej długowłosej...
-Znam ją?
-Znasz,znasz i to bardzo dobrze...
I znów cisza....
-Dlaczego jesteś z Marią skoro jej nie kochałeś?
-Kiedyś kochałem,a przynajmniej tak myślałem. Dopiero teraz wiem co to miłość.
-Czy ona też cię kocha?
-Nie wiem,ale mam nadzieję że tak.-powiedział i pierwszy raz od początku "trudnego" tematu spojrzał na nią.
-Muszę już iść!-Angeles zerwała się z ławki i wystrzeliła do przodu.
Zaraz jednak poczuła uścisk swego doczesnego towarzysza na ramieniu.
-Nie uciekaj...
-Puść mnie...Muszę iść...-kobieta próbowała się wyszarpać,jednak nie było jej to dane.
-Miłość jak cień ucieka, gdy za nią kto goni. Ucieka, gdy ją ścigasz. Gdy uciekasz goni...
* * *
Witam po przerwie.
Kolejny rozdział za mną i muszę przyznać że jestem zadowolona, szczególnie z końcówki :D
German romantyk zna cytaty o miłości :)
Następny rozdział pojawi się mam nadzieję w okolicach niedzieli.
Proszę o minimum 5 komentarzy ;)
Pozdrawiam :P
Sissi <3
Nowy rozdział, jak miło. Mi się bardzo podoba początek, opis Germana i te sprawy. Końcówka też, chociaż niezbyt przepadam za Szekspirem. Ale przyznać trzeba, że sierota się wyuczył. Ja też mam nadzieję, że w okolicach niedzieli, a może nawet wcześniej zobaczę nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńNo i zapraszam do mnie oczywiście : http://jadran-i-angie.blogspot.com
Dzięki :)
UsuńAaaa.... to ostatnie zdanie wymiata!!!
OdpowiedzUsuńRozdział superowy....
Czekam na następny ;)
Dziękuję ;)
Usuń